Zabawa z pigmentami.
Przy kolejnym projekcie chciałam wykorzystać możliwość stworzenia własnego koloru. Jedną z wielu zalet farby mlecznej wykonanej we własnej kuchni jest możliwość stworzenia niepowtarzalnego i oryginalnego koloru poprzez zabawę z pigmentami :)
Przedmiotem moich eksperymentów został drewniany kuferek, wykorzystałam w nim dwie nowe rzeczy: kolor - odchodząc od tradycyjnej bieli oraz przy wykończeniu przetestowałam nowy lakier zamiast wosku.
Kufer był w całkiem dobrym stanie, do większych wgnieceń i pęknięć użyłam masy szpachlowej do drewna, akrylowej w kolorze białym. Po odkręceniu uchwytów i zawiasów oraz przeszlifowaniu zaszpachlowanych miejsc skrzynka była gotowa do malowania.
Nigdy wcześniej nie mieszałam pigmentów więc był to dla mnie pierwsza próba uzyskania fajnego, nowego koloru. Inspiracją była mięta ale nie taka intensywna tylko delikatna wchodząca bardziej w pastel. Żeby uzyskać ten efekt użyłam trzech kolorów: ultramarynę kobaltową, ugier złoty jasny i biel tytanową. Na tym etapie eksperymentowania proponuje zapisywać proporcje jakich się użyło do uzyskania konkretnego koloru, żeby móc go później odtworzyć w razie potrzeby. A oto jaki wyszedł mi efekt:
Oryginalny kolor kufra był dość ciemny więc musiałam pomalować powierzchnie dwa razy dla mocniejszego pokrycia. Pozostało mi tylko poprzecierać powierzchnię i wykończyć lakierem.
Dlaczego w tym przypadku użyłam lakieru zamiast wosku?
Wiedziałam że kuferek będzie stał na ziemi więc chciałam go zabezpieczyć przed wszelką wilgocią więc wosk się do tego nie nadawał. W Castoramie znalazłam matowy lakier z żywic syntetycznych Dupli-Color. Co jest w nim fajnego to to że ma zastosowanie do innych powierzchni nie tylko do drewna np metal, szkło, kamień, karton, porcelana itp. no i najważniejsze że jest matowy.
Metalowe elementy były dość mocno zardzewiałe i miały na sobie resztkę czarnej farby. Ja postanowiłam takie zachować dla kontrastu :)
A oto efekt końcowy :)
